niedziela, 15 lipca 2012

One .

* Oczami Cher *
Obudziły mnie promienie słońca wpadające do mojego pokoju . Przetarłam o czy i niechętnie usiadłam na łóżku . Sięgnęłam po telefon z szafki nad moim łóżkiem . Nacisnęłam mały przycisk i na wyświetlaczu ukazała mi się moja tapeta . Ja i Harrym mój najlepszy przyjaciel . Zobaczyłam godzine , 12.30 ! No tak dopiero teraz uświadomiłam sobie że są wakacje a ja nie mam żadnych planów . Wstałam ubrałam sie i nagle do pokoju wpadła Alicja. No tak właśnie za to ją kocham . Wpadnie jak poparzona i nawet nie zadzwoni . Nie ważne co bym robiła . Mogła bym teraz nawet latać za nagim Harrym po moim domu lub szukać z Lou jego marchewek które zawsze gubi . Ją to nie obchodzi , musi być w centrum uwagi nie zważając na sytuacje . Ale co z tego ? Przyjaciółki powinny akceptować swoje wady i zalety prawda ?
- Co ty tu do cholery robisz ? !
- No nie mów mi że zapomniałaś ! Cher ty debilko przecież dzisiaj są urodziny Leny ! Trzeba zrobić impreze ,  kupić prezenty ,  pozapraszać gości  . Czy ty myślisz że ja zajme się tym sama ? !
- Dobra , dobra daj mi sie ubrać i idziemy ..
Za oknem było gorąco więc postawiłaś na krótkie spodenki i niebieską bokserkę .
Wyszłyście przed dom a tam czekał już na was , twój kierowca . Właściwie nie twój tylko taty ale kiedy jego nie było w domu ty z niego korzystałaś . Pojechałyście do najlepszych sklepów w mieście . Wiedziałaś że Lena nie jest bogata i sama nie zrobiła by sobie takiego przyjęcia . A była szalona a za razem urocza a poza tym była waszą przyjaciółką , musiałyście to dla niej zrobić .

* Oczami Leny *
O boże to już dzisiaj moje urodziny . Pomyślała ..
Nikt pewnie o nich nie pamięta i nie będe im przypominać nie nawidze tego święta . W sumie impreza bby się przydała ale nie stać mnie na nią . Rodzicom się nie przelewa a ja sama nie znajde dobrej pracy w tym wieku . Spędze te urodziny z najlepszymi przyjaciółmi o ile oni pamiętają ...
Sięgnęłam po telefon i wybrałam numer Cher . Poczta głosowa ... Wiedziałam , albo nie chce gadać albo śpi . Cała Cher . No to może Alicja ? Wybrałam numer i poczekałam . Minęło kilka sygnałów a ona nie odbiera , znowu poczta głosowa . No tak zapomniały , wiedziałam ...

_________________________________
No to tak jest pierwszy rozdział . Wiem że krótki i może nudny ale jest prawie pierwsza w nocy a ja jakoś nie mam weny . Jutro postaram sie żeby był dłuższy i bardziej interesujący a póki co musicie zadowolić się tym .
Czytasz = komentujesz !

1 komentarz: